Cypryjska gościnność


Przeglądając kilka cypryjskich portali, natknęłam się na peany opiewające gościnność mieszkańców wyspy Afrodyty. Oczywiście są to strony internetowe tworzone przez Cypryjczyków i skierowane do potencjalnych turystów. Prócz tak oczywistych zalet jak słońce, plaże, ciepłe morze, smaczna kuchnia śródziemnomorska, wszędzie wymieniana jest cypryjska gościnność. Zaczęłam się zastanawiać, skąd tak powszechne przekonanie o tejże...
 
Nie za bardzo rozumiem, w czym ta gościnność ma się przejawiać? Według jednej z definicji, które znalazłam w internecie gościnność to zespół naturalnych, bezpośrednich, szczerych i życzliwych zachowań oraz działań gospodarzy wobec gości. Jak sięgam pamięciom, ani jako turystka, ani jako rezydentka wyspy  nie doświadczyłam jakiś nadzwyczaj przyjaznych zachowań ze strony tubylców.
 
 
Co więcej, z moich obserwacji wynika, że Cypryjczycy to co prawda bardzo towarzyski naród, ale cenią sobie przede wszystkim swoje własne towarzystwo. Są oni, mimo sporej wielokulturowości wyspy, bardzo hermetycznym narodem. W pracy czy w szkole trzymają się razem, w opozycji do całej reszty obcokrajowców. Naturalnie nie wszyscy, ale spora większość...
 

Pomijam kwestie hoteli i restauracji, ponieważ profesjonalna gościnność wpisana jest w zakres usług. Niemniej jednak w przybytkach turystycznych i tak ciężko natrafić na rodowitego cypryjczyka np. kelnera, więc i tutaj mitycznej  gościnności nie ma jak potwierdzić.



Polacy również szczycą się gościnnością. Czym Waszym zdaniem objawia się nasza polska gościnność i czy nie jest ona przereklamowana?
W jakim kraju czuliście się najlepiej traktowani, gdzie okazywano Wam prawdziwą życzliwość??



 
Czytaj dalej »

Jesień?!


Przyznam szczerzę, że zazdroszczę Wam tegorocznej złotej polskiej jesieni... Zmieniająca się natura i krajobrazy, kolorowe liscie, kasztany, grzyby, dynie – tego wszystkiego nie ma na Cyprze. U nas ciągle to samo. Odrobinę się ochłodziło, zwłaszcza w nocy, ale w dzień temperatury nadal osiągają 30 stopni. No ile można?!;) Uwielbiam lato, ale czasem tęsknie za zmianami i czterema porami roku.

 

 

W przeciągu ostatnich tygodni odwiedziłam kilka plaż, pogoda była wręcz idealna by spędzać wolne dni nad morzem. Nie ma już tłumów turystów, woda w morzu ma przyjemną temperaturę, więc jeżeli kiedys będziecie sie zastanawiać nad jesiennym urlopem, wybierzcie wyspę Afrodyty.

 


 
 
Ponoć w niedzielę ma cały dzień padać... hurra! Z przyjemnoscią zaszyję się pod kocykiem i spędzę cały dzień w łóżku czytając książkę:)

 

 
Czytaj dalej »

Komunikacja w związku

Mówi się, że receprtą na udany związek jest wzajemne zrozumienie, kompromisy i rozmowa. Rozmowa, rozmowa, rozmowa... Komunikowanie swoich uczuć. Jak zatem wytłumaczyć fenomen długoletnich związków, w których partnerom ciężko się dogadać?  I to nie ze względu na brak dobrej woli, wręcz przeciwnie, a ze względu na brak umiejętnosci posługiwania się tym samym językiem.
 
Mam parę znajomychy: on Egipcjanin, ona Cypryjka. Kiedy się oswiadczał ponad 20 lat temu, nie znał słowa w jej ojczystym języku. Prosił o rękę przez swatkę. Dzis tworzą szczęsliwą rodzinę, z trójką dzieci i dwoma psami. Komunikują się  w egipsko-cypryjskim slangu. Kolejny przykład to moja koleżanka pochodząca z Chin, która od 6 lat jest żoną Greka. Jak sama twierdzi ani ona nie zna greckiego, ani jej partner nie zna chińskiego, a ich angielski jest bardzo podstawowy. I mimo, iż nie jest w stanie dyskutować z mężem na temat polityki, ekonomii czy kultury, to jest szczęsliwa.
 
 
Czy w takim razie  receptą na „żyli długo i szczęsliwie” może być ograniczenie komunikacji werbalnej i  jak najczęstsze korzystanie z mowy ciała;)??



 
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger