Kilka słów o miłosci do zwierząt...

Muszę w końcu napisać o pewnej kwestii na Cyprze, przez którą chce mi się jednoczesnie płakać i rzygać. Z góry uprzedzam, że będzie niecenzuralnie.
 
Wczoraj w Limassol  otruto dwa buldożki francuskie. Jeszcze większe kontrowersje wzbudza fakt, że włascicielem psiaków był weterynarz, który na codzień zajmuje się pomaganiem zwierzętom poszkodowanym w wypadkach. Nie jest to odosobniony przypadek. Trucie psów i kotów jest na wyspie nagminne. Po ulicach bezkarnie chodzą idioci, którzy mordują bezbronne zwierzaki. I tu nawet nie ma mowy o bezpańskich zwierzętach!!!  Jakim trzeba byc skurwysynem, żeby nakarmić zatrutym mięsem pupila sąsiadów?!
Kilka miesięcy temu w całym kraju, a także poza nim, głosno było o zdarzeniu, które miało miejsce w jednym z luksusowych hoteli w Protaras. Kundelka, który przyplątał się w okolice hotelu WRZUCONO DO NISZCZARKI DO SMIECI. Czy możecie sobie wyobrazić jaką trzeba byc bestią, żeby wymyslić cos równie okrutnego?!  Może to: przed wakacjami jakis totalny kretyn, który chciał się pozbyć własnego psa przed wyjazdem na wczasy, przywiązał go do tyłu samochodu i zabrał na przejażdżke po autostradzie.
Nienawidzę tego społeczeństwa! Prawie w każdym domu jest pies, ale w większosci te biedne zwierzaki zamykane są w klatkach lub przywiązane na łańcuchu, nigdy nie wychodzą na spacery, są zmuszone spać i załatwiać się w tym samym miejscu. Drogie, rasowe psy kupowane są na pokaz. Koło mojej pracy jest myjnia samochodowa, gdzie suczka husky całe dnie tkwi przywiązana do słupa. Husky! Taki piękny pies, który męczy się w upale, nie ma w ogóle ruchu , za to na pewno ma depresję...
Cypryjczycy są wielkimi fanami polowań. Oczywiscie do tego hobby potrzebne są im psy mysliwskie. Traktowane przedmiotowo, często po sezonie polowań zabijane, bo niepotrzebne.
Losem zwierząt przejmują się głównie obcokrajowcy, którzy zaczęli się organizować, pisać petycje do rządu, zgłaszać podobne incydenty policji. Większosć schronisk prowadzona jest charytatywnie, jednak nie wszystkie są godne zaufania. Niedawny skandal dotyczył schroniska w Larnace, gdzie cypryjski własciciel  znęcał sie nad zwierzętami, zamiast im pomagać, a datki zatrzymywał we własnej kieszeni. Swietny pomysł na biznes, rece opadają...
 
 Nie twierdzę, że wszyscy Cypryjczycy są zwyrodnialcami, ponieważ znam osoby, które posiadają psa czy kota i traktują je jak członków rodziny. Ale niestety są to nieliczne wyjątki. To nie jest cywilizowany kraj. Ludzie, którzy torturują i zabijają zwierzęta, nie zasługują na nic więcej niż splunięcie w twarz i gnicie w więziennej celi.

 
Czytaj dalej »

Koszty życia na Cyprze I

Zainspirowana kikoma prywatnymi wiadomosciami oraz postami innych blogerów z emigracji, postanowiłam napisać o kosztach życia codziennego na Cyprze. Myslę, że będą to przydatne informacje dla osób wybierających się na urlop oraz tych, którzy planują tu zamieszkać.
 
Ceny oczywiscie stale się zmieniają, głównie mają tendencje rosnącą. Wszystkie przykłady dotyczą Limassol, prawdopodobnie w mniejszych miejscowosciach niektóre koszty mogą być mniejsze. Na pierwszy ogień pójdą podstawowe zakupy.
 
przykładowy rachunek za małe zakupy w supermarkecie
 
PRODUKTY SPOŻYWCZE: tu wiele zależy od tego, gdzie co kupujemy. Po makarony, ryż, sosy, oliwę, napoje, przyprawy, nabiał najlepiej wybrać się do dyskontów (moim ulubieńcem jest Lidl). Natomiast warzywa i owoce najtańsze i najswieższe są w tzw frutariach, czyli tutejszych warzywniakach. Jesli chodzi o mięso, to jest ono dosyć drogie, ale nie orientuję się zbytnio w tym temacie.
 

Chleb -2 euro

Bułka – 0,65 euro

Mleko 1litr – 1,50e

Płatki owsiane  1kg – 2,70e

Ser Edam 1kg – 5,50e

Makaron spagetti – 0,90e

Ziemniaki 1kg – 1e

Pomidory 1kg – 1,10e

Sałata – 0,50 euro

Cebula 1kg – 0,65e

Puszka kukurydzy – 0,90e

Dżem – 1,90 e

Banany 1kg – 1,60 euro

Opakowanie truskawek  - 1,90e

Melon 1kg – 0,70 euro

Piers z kurczaka 1kg– 9 e

12 jajek – 3 e

Olej słonecznikowy 1 l – 2,50e

Kawa Nescafe  - 4,50e

Woda mineralna 0,5 l – 0,50 e

Piwo puszka 0,5 l – 1,70 euro

Wino lokalne 0,7 l  - 4 euro


 
CHEMIA  GOSPODARCZA I KOSMETYKI: również najlepsze ceny są w Lidlu oraz innych tanich sklepach np. Plus czy Smart. Kosmetyki takie jak płyny do kąpieli, dezodoranty, szampony itp często można znalesć w ofertach 1+1.

 

Płyn do kąpieli – 2,50 euro

Dezodorant – 3,50 euro

Szampon – 4 euro

Maska do włosów – 5 euro

Gąbka do ciała – 1 euro

Pasta do zębów – 1,50 euro

Papier toaletowy – 5 euro

Proszek do prania 5 kg – 6 euro

Płyn do płukania tkanin – 2,50e

Płyn do mycia naczyć – 1,50 e

Mop – 2,50

Odswieżacz powietrza w sprayu  - 4,50e

 
KOMUNIKACJA: często dostaję pytania o koszt wypożycznia samochodu, które orientacyjnie wynoszą 30-40 euro za dzień. Autostrady na Cyprze są darmowe.


Jednorazowy bilet na autobus miejski – 1,50e

Całodzienny bilet na autobus miejski – 5e

Przejazd autobusem z Limassol do Nikozji w jedną stronę – 5e

Litr benzyny -  1,40e

Parking w strefie miejskiej 30 min – 0,50e

 
 
Nie da się ukryć, że Cypr jest drogim państwem. Wiadomo, nie ma co porównywać do Polski, ponieważ płacimy i zarabiamy w euro. Niemniej jednak ceny pieczywa czy nabiału są wyższe niż w innych krajah strefy euro, a już zupełnie ekstremalne według mnie są ceny kosmetyków.
 
Planuję również napisać osobny post o cenach mieszkań i związanych z nimi opłatach.
 
A jeżeli interesują Was ceny innych rzeczy, to smiało zadawajcie pytania w komentarzach.
 
 
 
Czytaj dalej »

Siła nawyku


Po czterech latach zmieniłam miejsce pracy, tzn biurko, mówiąc inaczej „zostałam przesadzona” ( a raczej przesiedlona). Niby to samo biuro, ale zupełnie innaczej ulokowane stanowisko pracy. No i problem gotowy. Zupełnie nie potrafię się odnaleść. Niby taka prozaiczna sprawa, ale widać w jaki sposób nawyki rządzą naszym życiem.

 

Ciężko mi się przyzwyczaić, że telefon ma teraz po lewej, a nie po prawej stronie. Robię dziwne wygibasy sięgając po słuchawkę czy  próbując wykręcić numer. Tęsknię za widokiem z okna, który rozciągał się przede mną. Obecnie spoglądając poza monitory widzę wielką, szarą szafę wypełnioną dokumentami. Z moją poprzednią sąsiadką biurkową miałyśmy wspaniały kontakt, podobne problemy i poczucie humoru. Nowa sąsiadka jest sympatyczna, ale chyba ciężko będzie nam wypracować porównywalnie fajną relację.

 

Czuję się dziwnie i nieswojo, wcale mi się na nowym miejscu nie podoba. Niestety jestem tylko pracownikiem i musze się dostosować do odgórnych decyzji. Cóż mam nadzieję, że w końcu przyzwyczaję się do nowego otoczenia, ale na razie przez większość dnia jestem poirytowana, bo nie mogę znaleść długopisu...
Czytaj dalej »

Cypryjska gościnność


Przeglądając kilka cypryjskich portali, natknęłam się na peany opiewające gościnność mieszkańców wyspy Afrodyty. Oczywiście są to strony internetowe tworzone przez Cypryjczyków i skierowane do potencjalnych turystów. Prócz tak oczywistych zalet jak słońce, plaże, ciepłe morze, smaczna kuchnia śródziemnomorska, wszędzie wymieniana jest cypryjska gościnność. Zaczęłam się zastanawiać, skąd tak powszechne przekonanie o tejże...
 
Nie za bardzo rozumiem, w czym ta gościnność ma się przejawiać? Według jednej z definicji, które znalazłam w internecie gościnność to zespół naturalnych, bezpośrednich, szczerych i życzliwych zachowań oraz działań gospodarzy wobec gości. Jak sięgam pamięciom, ani jako turystka, ani jako rezydentka wyspy  nie doświadczyłam jakiś nadzwyczaj przyjaznych zachowań ze strony tubylców.
 
 
Co więcej, z moich obserwacji wynika, że Cypryjczycy to co prawda bardzo towarzyski naród, ale cenią sobie przede wszystkim swoje własne towarzystwo. Są oni, mimo sporej wielokulturowości wyspy, bardzo hermetycznym narodem. W pracy czy w szkole trzymają się razem, w opozycji do całej reszty obcokrajowców. Naturalnie nie wszyscy, ale spora większość...
 

Pomijam kwestie hoteli i restauracji, ponieważ profesjonalna gościnność wpisana jest w zakres usług. Niemniej jednak w przybytkach turystycznych i tak ciężko natrafić na rodowitego cypryjczyka np. kelnera, więc i tutaj mitycznej  gościnności nie ma jak potwierdzić.



Polacy również szczycą się gościnnością. Czym Waszym zdaniem objawia się nasza polska gościnność i czy nie jest ona przereklamowana?
W jakim kraju czuliście się najlepiej traktowani, gdzie okazywano Wam prawdziwą życzliwość??



 
Czytaj dalej »

Jesień?!


Przyznam szczerzę, że zazdroszczę Wam tegorocznej złotej polskiej jesieni... Zmieniająca się natura i krajobrazy, kolorowe liscie, kasztany, grzyby, dynie – tego wszystkiego nie ma na Cyprze. U nas ciągle to samo. Odrobinę się ochłodziło, zwłaszcza w nocy, ale w dzień temperatury nadal osiągają 30 stopni. No ile można?!;) Uwielbiam lato, ale czasem tęsknie za zmianami i czterema porami roku.

 

 

W przeciągu ostatnich tygodni odwiedziłam kilka plaż, pogoda była wręcz idealna by spędzać wolne dni nad morzem. Nie ma już tłumów turystów, woda w morzu ma przyjemną temperaturę, więc jeżeli kiedys będziecie sie zastanawiać nad jesiennym urlopem, wybierzcie wyspę Afrodyty.

 


 
 
Ponoć w niedzielę ma cały dzień padać... hurra! Z przyjemnoscią zaszyję się pod kocykiem i spędzę cały dzień w łóżku czytając książkę:)

 

 
Czytaj dalej »

Komunikacja w związku

Mówi się, że receprtą na udany związek jest wzajemne zrozumienie, kompromisy i rozmowa. Rozmowa, rozmowa, rozmowa... Komunikowanie swoich uczuć. Jak zatem wytłumaczyć fenomen długoletnich związków, w których partnerom ciężko się dogadać?  I to nie ze względu na brak dobrej woli, wręcz przeciwnie, a ze względu na brak umiejętnosci posługiwania się tym samym językiem.
 
Mam parę znajomychy: on Egipcjanin, ona Cypryjka. Kiedy się oswiadczał ponad 20 lat temu, nie znał słowa w jej ojczystym języku. Prosił o rękę przez swatkę. Dzis tworzą szczęsliwą rodzinę, z trójką dzieci i dwoma psami. Komunikują się  w egipsko-cypryjskim slangu. Kolejny przykład to moja koleżanka pochodząca z Chin, która od 6 lat jest żoną Greka. Jak sama twierdzi ani ona nie zna greckiego, ani jej partner nie zna chińskiego, a ich angielski jest bardzo podstawowy. I mimo, iż nie jest w stanie dyskutować z mężem na temat polityki, ekonomii czy kultury, to jest szczęsliwa.
 
 
Czy w takim razie  receptą na „żyli długo i szczęsliwie” może być ograniczenie komunikacji werbalnej i  jak najczęstsze korzystanie z mowy ciała;)??



 
Czytaj dalej »

Sportowe akcesoria z Lidla

Lidl to chyba mój ulubiony sklep na Cyprze. Wielokrotnie narzekałam na brak różnorodnosci wszelakiego asortymentu na wyspie. Na szczęscie Lidl przychodzi z pomocą nie tylko w kwestii zakupów spożywczych, ale dzięki różnym ofertom i ciekawym kolekcjom, można w nim znalesć kosmetyki, akcesoria do domu, ubrania czy też gadżety sportowe.
Kilka rzeczy, które kupiłam w Lidlu na przestrzeni ostatnich2-3 miesięcy. Możliwe, że natkniecie się na nie w polskich albo innych europejskich Lidlach.


Stanik sportowy w slicznym, łososiowym kolorze. Bardzo lubię taki fason, jest niezwykle wygodny, poza tym pasuje idealnie pod bokserki. Nie odkształcił się podczas prania, szybko schnie. Bardzo fajny produkt, za niewielką cenę.
Krótkie skarpetki sportowe, w uroczych pastelowych odcieniach. Są bardzo lekkie i przewiewne, stopa się w nich nie poci. Rozmiar jest na mnie trochę za duży, pasowały by idealnie na 41, a nie 39.


Biały bustonosz sportowy, który okazał się być bardzo niewygodny. Poza tym po kilku praniach odpruło się ramiączko. Ten model zdecydowanie odradzam!
Natomiast opaska na rękę, do której wkładam telefon, idealnie sprawdza się podczas biegania. Jest wygodna, idealnie miesci mojego Iphona 4s, ma dodatkową kieszonke na suwak, do której można włożyć klucze i pieniądze. Rzep jest bardzo solidny. Używam jej kilka razy w tygodniu i nie widać żadnych sladów zniszczenia.
Robicie zakupy w Lidlu? Może napisać o innych sprawdzonych i polecanych przeze mnie produktach z tego dyskontu?
Czytaj dalej »

Mój kraj idealny

Kiedy ponad 5 lat temu po raz pierwszy wylądowałam na Cyprze i rozejrzałam sie dookoła, pomyslałam: Jestem w raju! Jednak zamieszkanie tu na stałe oraz zmagania z codziennoscią na wyspie zweryfikowały mój pierwotny entuzjazm...

Dzisiejszy post powstał w ramach projektu Klubu Polki na Obczyźnie. Opowiem Wam o moim kraju idealnym, który w pięcdziesięciu procentach będzie składał się z pierwiastka cypryjskiego, natomiast drugie piędziesiat procent zabieram z Polski.
POLSKA:
·         ZIMA W GÓRACH – to sformułowanie obejmuje wszystko, za czym tak bardzo tęsknie na Cyprze w grudniu czy styczniu – snieg, mróz, biały krajobraz, snowboard, weekendowe wypady na stok, grzaniec, kominek... Co prawda w górach Trodos też czasem pojawia się trochę sniegu, ale to zupełnie inna atmosfera.
·         RÓŻNORODNOŚĆ I OGROMNY WYBÓR SKLEPÓW Z UBRANIAMI ORAZ KOSMETYKAMI – może się to wydać trywialne, ale na codzień bardzo doskwiera mi brak pewnych sklepów (np. H&M, Promod, Orsay, Rossman, SuperPharm, Spehora itd). Zawsze przywożę z Polski masę ciuchów oraz najróżniejszych mazideł. Swoją drogą odkąd zamieszkałam za granicą, zaczęłam dużo bardziej doceniać polskie marki, jakosć, ceny oraz urozmaicenie w kwestii kosmetyków.
·         OWOCE I WARZYWA co z tego, że prosto z drzewa mogę sobie zerwać mandarynki, pomarańcze i granaty, skoro maliny, jerzyny, borówki, poziomki, agrest, porzeczki, bób(!) snią mi się po nocach...
·         KULTURA – niestety, ale na wyspie Afrodyty kalendarz wydarzeń kulturalnych jest bardzo ubogi. Bardzo tęsknie za krakowskimi teatrami, dlatego staram się wybrać do teatru za każdym razem, kiedy odwiedzam Polskę. Na Cyprze brakuje mi również koncertów, takich z prawdziwego zdarzenia. W Polsce organizowane jest tyle różnorodnych festiwali muzycznych, praktycznie każdy gust muzyczny może zostać zaspokojony. Noc muzeum, Wianki, czy nawet festiwal pieroga – Kraków tętni życiem i praktycznie w każdy weekend dzieje się cos ciekawego.
·         USYTUOWANIE  - Polska moim zdaniem znajduje się w idalnym punkcie na mapie, dzięki położeniu w centrum Europy,mamy cały kontynent w zasięgu ręki (a raczej w zasięgu Ryanair;)). Mieszkając na Cyprze, który jak wiadomo jest wyspą, mam ograniczona możliwosć podróżowania. Mieszkając w Krakowie, weekendowy wypad do Pragi, Wiednia czy Paryża nie stanowił żadnego problemu. Z Cypru mamy co prawda rzut beretem do Syrii, ale tam trwa wojna, i do Libanu, gdzie bilet samolotowy kosztuje więcej niż do Polski przy trwającym 20 minut locie...
CYPR:
·         SŁOŃCE – niby narzekam na brak zimy, ale.... tak na prawdę kocham słońce! A na Cyprze mamy ponad 300 słonecznych dni w roku. Promienie słoneczne sprawiają, że ludzie są zdecydowanie bardziej optymistyczni i zadowoleni z życia. Jeżeli zdarzy sie raz na kilka miesięcy jakis pochmurny dzień, nagle wszyscy mieszkańcy wyspy wpadają w depresje;) Nie straszne mi upały, a najlepiej czuję się w maju i wrzesniu, kiedy temperatury oscyluja w granicach 25-30 stopni. Życie jest dużo łatwiejsze, kiedy przez ponad pół roku kręgosłup mojej garderoby stanowią letnie sukienki. Podsumowując kwestie klimatyczne, w moim idealnym kraju przez 10 miesięcy panowałoby cypryjskie lato, a przez 2 polska, mroźna zima:)
·         MORZE jestem przeszczęsliwa, że mieszkam dokładnie 3 minuty od morza. Moje mieszkanie nie należy do najnowoczesniejszych, ale niezwykle doceniam widok z balkonu rozposcierający się na morze Sródziemne. Kiedy tylko mam wolną chwilę mogę isć popływać, a poranne bieganie wzdłuż morza to najlepszy relaks. Uwielbiam spędzać czas na plaży, nie tylko wylegując sie na piasku, ale także spacerując z psem, czy po prostu siedząc na skale i słuchajac muzyki. Woda morska zmienia kolor w zależnosci od pory roku, a nawet pory dnia, sprawiając, że krajobraz wygląda inaczej. Limassol nie słynie z pieknych plaż, ale dla mnie i tak jest idealnie.
·         OWOCA MORZA zanim zamieszkałam na Cyprze, jedyną okazja do spróbowania krewetek miałam w daniach typu paella, czy też pizza frutti di mare. Obecnie owoce morza to moje ulubione jedzonko. Zajadam się królewskimi krewetkami z grilla, a kalamary, osmiornice, kraby to według mnie prawdziwe przysmaki.  Na wyspie pełno jest tradycyjnych tawern serwujących najróżniejsze rybne potrawy. Fish meze rządzi!
·         AUTOSTRADYswietna sprawa, czyli sieć dróg szybkiego ruchu ciągnąca sie przez całą wyspę.Poruszając się autostradą z Limassol dojedziemy do każedego innego większego miast w niecałą godzinę. Autostrady są bezpłatne, utrzymane w bardzo dobrej kondycji i perfekcyjnie oznaczone. Jeszcze innym plusem jest obwodnica, dzięki której nie mogę dotrzeć do każdego punktu w miescie szybko i sprawnie omijając korki.
·         MIĘDZYNARODOWOŚĆ  - moje koleżanki z pracy to Chinka, Libanka, Iranka, Bułgarka i Serbka. Na codzień słyszę język angielski, grecki arabski i rosyjski. Chrzescijanie i muzułmanie razem swiętują ramadan i Boże Narodzenie. Obcowanie z różnymi narodowosciami uczy tolerancji, jest niezwykle kształcące i poszerza horyzonty. Cypryjskie społeczeństwo nie jest może aż tak multikulturowe jak w Londynie czy Nowym Jorku, ale mimo wszystko mamy tu większą różnorodnosć niż w Polsce.
Czy w wyniku połączenia Polski i Cypru otrzymalismy kraj idealny???
Dajcie znać co najbardziej cenicie w naszej ojczyźnie oraz co pozytywnego przydałoby się zaimportować z innych krajów by stworzyć państwo perfekcyjne.
Czytaj dalej »

Festiwal wina

Tradycyjnie na przełomie sierpnia w września w Limassol organizowany jest festiwal wina. W tym roku święto wina odbyło się po raz 53, jednak jego korzenie sięgają czasów antycznch Dionizji (czyli uroczystości ku czci starożytnego boga wina Dionizosa).
 




Od 28 sierpnia do 7 września w centrum Limassol, a dokładnie w parku miejskim, co wieczór odbywaja się festiwalowe imprezy. Wstęp to koszt 6 euro, przy czym pojedyncza wejściówka upoważnia do odebrania pełnowymiarowej butelki wina. Poza tym na terenie festiwalu sprzedawane są szklanki i kieliszki, które można do woli napełniać winem sponsorowanym przez miasto. Oczywiście pełno jest wystawców z lokalnych winiarni, którzy zachęcaję do darmowej degustacji swoich wyrobów oraz do zakupów w okazyjnych cenach.
 



Poza głównym punktem programu, czyli raczeniem się hektolitrami białego i czerwonego wina, podczas festiwalu można obejrzeć występy oraz koncerty cypryjskich zespołów tanecznych i folklorystycznych. Istnieje również możliwość spróbowania lokalnych specjałów typu jagnięce suvlaki.




Święto wina przyciąga masę turystów, nie tylko z Limassol, ale i  innych miast. W tym roku organizatorzy zapewniali darmowy transport z Paphos, Larnaki i Nikozji. Nie jest to może jakaś spektakularna impreza, ale daje możliwość zapoznania się z lokalnymi produktami, jak i cypryjskimi tradycjami.


Czytaj dalej »

Kosmetyczni faworyci lata

 
 
Na Cyprze  lato nadal w pełni:) Postanowilam w kilku słowach podsumować moje ulubione kosmetyki, które idealnie spisują się w tym gorącym sezonie.
 
 
 



1.      Bourjois CC Cream – bardzo fajny produkt, który zastąpil mi zwykly podklad. Po przygodzie z BB Garniera, bylam trochę sceptycznie nastawiona do takich wynalazków, ale okazało się, że niepotrzebnie. Jak dla mnie to po prostu krem tonujacy, który jest lekki, ale jednoczesnie nieźle kryje i sprawia, że cera wygląda ładniej. Wygodne opakowanie i delikatny zapach również na plus. Jedynie kolor dobrałam trochę za ciemny, ale po jego użyciu twarz ma przynajmniej podobny odcień do reszty mojego opalonego ciała. Firma Bourjois robi wg mnie najlepsze drogeryjne kosmetyki do makijażu twarzy.
 
2.      Balsam Nivea  - wielka butla, która starczyła mi na 2 miesiące codziennego smarowania. Wybrałam lekką wersję balsamu, jestem z niej w pełni zadowolona, ponieważ szybciutko się wchłaniała, a nawilżenie było wystarczające. Podoba mi się nowy design opakowań Nivea, pompka też na plus!  Zapach typowy dla kosmetyków tej firmy nie utrzymaywał się na ciele zbyt długo.
 
3.      Olejek Vatika – ponieważ dużo czasu spędzam na słońcu oraz w morzu,  staram się zabezpieczać moje długie, jasne końcówki i produkt Vatiki idealnie sprawdzał się do tego celu. Nakładałam  go na włosy każdorazowo przed wyjsciem na plażę, zaplatałam warkocza, albo robiłam koczek, dzięki czemu moje włosy są w dużo lepszej kondycji niż zeszłego lata. Olejek jest bardzo wydajny i całkiem przyjemnie pachnie.
 
4.      Krem do stóp Fuss Wohl  - chyba najtańszy i najlepszy kosmetyk do pielęgnacji stóp. Oczywiscie usłyszałam o nim na YT, kupiłam go podczas wizyty w Polsce, i stosowałam mniej lub bardziej regularnie przez ostatnie kilka miesięcy. Prócz swietnych własciwosci nawilżających, jego ogromną zaleta jest to, że przez noc całkowicie się wchłania i stopy nie slizgają się w klapkach lub sandałkach.
 
5.      Filtr do twarzy Vichy – ten kosmetyk znają już chyba wszyscy, a jeżeli nie, to powinni! Według mnie to najlepszy filtr do twarzy, a z racji miejsca zamieszkanie, wiem co mówię w temacie zabezpieczania sie przed słońcem;) Przede wszystkim jest to produkt, którego codzienne używanie jest bardzo komfortowe – szybko się wchłania, matuje, nawilża, idealny pod makijaż, nie smierdzi, ma poręczne opakowanie. Nie ma się do czego przyczepić.
 
 

Znacie moich ulubieńców?
Podzielcie się Waszymi kosmetycznymi hitami lata!

 
Czytaj dalej »

Moja kolekcja lakierów

W ostatni weekend zdecydowałam się ogarnąć swoją kolekcję lakierów do paznokci. Zrobiłam wielki przegląd i pozbyłam się starych, zgestniałych emalii. Niektóre z nich kupiłam nawet ponad 3 lata temu, także ewidentnie nadawały się do odstrzału. Wiem, że to niedorzeczne, ale  cieżko było mi się z nimi rozstać... zwłaszcza z lakierem Barry M w cudnym koralowym odcieniu, który dostępny jest tylko w UK. Ale na pocieszenie, mam teraz wymówkę by kupić  kilka nowych okazów, zwłaszcza różowych;)


 
 
Swoje lakiery przechowuję w plastikowym pudełku po butach. Jest to swietne rozwiązanie – wszystko dobrze widać, łatwo utrzymać porządek. Pudełko jest pojemne, wysuwa się niczym szufladka.
 


Mam w swoich zbiorach droższe i tańsze marki, ale do moich ulubieńców należą Kiko, Rimmel Salon Pro oraz Maybelline Colorama. Nie wiem, czy moja kolekcja jest duża...  Lubię malować paznokcie, lubię mieć wybór kolorów i wykończeń, ale chyba daleko mi do lakieromaniaczki :)



 
Z ciekawosci zapytam jak liczne są wasze lakierowe zbiory?
 
 

 
Czytaj dalej »

Gdzie uciec przed jesienią?!

Chcecie uciec przed jesienną aurą? Doskwiera Wam chłód? Nie macie ochoty wyciągać z czelusci szafy parasola i kaloszy? Zapraszam na Cypr!
 
Poniżej dzisiejsza pogoda, zwracam uwagę szczególnie na temperaturę odczuwalną, którą zawdzieńczamy ponad 80% wilgotnosci :D To rekordowe upały w tym roku. Czerwiec i lipiec, w porównaniu do poprzednich lat, były całkiem przyjemne. Obecne temperatury mają się utrzymać przez tydzień, a może i dłużej...


 
Często słyszę pytanie: jak Ty znosisz te upały?
Od zawsze lubię ciepło, ale szczerze mówiąc to nie mam zbyt wiele okazji by cierpieć z powodu upałow. Przemieszczam się z klimatyzowanego mieszkania do klimatyzowanego biura samochodem z klimą ;) Na spacery z Yogim oraz na bieganie staram się wybierać jak najwczesniej, chociaż obecnie to nawet o 6 rano jest około 30 stopni...


Chcielibyscie mieszkać w krainie wiecznego lata, czy jednak preferujecie chłodniejsze pory roku?


 
Czytaj dalej »

Mandat

Dostałam mandat. Za przekroczenie prędkosci. Mój pierwszy mandat na Cyprze. Mój pierwszy mandat w życiu.
 
Zabawny fakt – ukarana zostałam na autostradzie, gdzie ograniczenie wynosiło 80 km/godz. Gdybym jechała 100km/na godz policja by mnie nie zatrzymała. Ile jechałam? „Suszarka” pokazała 101 km/godz....  :D


 

Jak wyglądała kontrola? Mnie poprosili jedynie o prawo jazdy, ponieważ samochód zarejstrowany jest na A. i wszelkie road tax i inne MOT mogą sobie sprawdzić w systemie. Ja posiadam tylko polskie prawko, ale jest ono akceptowane w całej UE. Nie stanowi to żadnego problemu, że na wyspie jeździ się w odwrotnym kierunku. Pan policjant miał jednka problem z rozróżnieniem peselu od nr. prawa jazdy.

Zostałam ukarana kwotą 21E bez żadnych punktów karnych (na Cyprze limit punktów na rok to 12), czyli tragedii nie ma. Ale nadal mnie smieszy, że gdybym jechała tylko odrobinkę wolniej, to w ogóle nie zwróciliby na mnie uwagi.



 
Czytaj dalej »

Cypryjskie wakacje

Tradycyjnie w sierpniu cypryjskie miasta zamierają, pustoszeją ulice, prywatne biznesy zamykane są na cztery spusty... Zdecydowana większosć rodowitych Cypryjczyków  upodobała sobie wakacje  własnie w sierpniu. Nadal troche mnie dziwią zmasowane urlopy, kóre cały naród planuje dokładnie w tym samym terminie. Być może wynkia to z faktu, że sierpień to najgorętszy miesiąc w roku i nikomu pracować się nie chce.
 
Pewnie zastanawiacie się, gdzie można spędzać urlop, skoro na codzień mieszka się w wakacyjnej destynacji. Otóż w przeprowadzonych niedawno badaniach statystycznych, tubylcy wyznali, że najchętniej odpoczywają... w Grecji. Dystans, a także relatywnie niskie ceny, to główne czynniki wpływające na wybór Hellady. Turcja, pomimo bliskosci oraz atrakcyjnej infrastruktury, jak i niesamowitych zabytków,  ze względów historyczno-politycznych stanowi białą plamę na podróżniczych mapach Cypryjczyków. Poza tym mieszkańcy dużych miast, takich jak Nikozja czy Limassol, często zamiast zagranicznych wczasów, na miejsce relaksu wybierają jeden z lokalnych kurortów, dlatego też Aya Napa, Protaras, Paphos i Latchi w sierpniu pękają w szwach.
 
Ja zazwyczaj kilkudniowe wakacje planuję we wrzesniu i oczywiscie zimą w Polsce :) Ale senna, niemrawa atmosfera sierpnia udzieliła się i mnie, co odbija się na blogowej (nie)aktywnosci.


 
 
 
Natomiast chętnie poczytam jak Wam mija lato! Już po, czy jeszcze przed urlopem?

 
 
 
 
Czytaj dalej »

Shoppingowa lista skarg


Podczas ostatnich wyprzedażowych zakupów doszłam do kilku wniosków:

 

·         Na Cyprze nie jestem w stanie dostać krótkich spodenek, które by mi pasowały, byłyby odrobinę dłuższe niż „ledwie zakrywające tyłek” i nadawały by sie do noszenia na codzień, nie tylko na plażę

·         Kilka lat temu marzyłam o wykupieniu całego asortymentu w Zarze, w której obecnie nie ma nawet jednego ciucha, który by mi pasował (pod jakimkolwiek względem)

·         Tak bardzo brakuje mi tutaj sklepów  typu Orsey czy Mohito, w których aż roi się od ciekawych, ładnie skrojonych sukienek, idealnych do pracy

·         Narzekajcie na szmatławą jakosć w H&M, ale ja mam nadzieję doczekać dnia, w którym ta szwedzka sieciówka otworzy swój pierwszy sklepna wyspie (szampan na tą okazję chłodzi się juz od dawna:))

·         Dużo bardziej cieszą mnie zakupy butów i torebek, niż odzieży, poza tym zawsze udaje mi się upolować superhipermega okazję własnie na buty (ostatnio: zimowe buty Aldo przecenione ze 130 E na 40!)

·         Moim ulubionym kolorem jest niebieski ;)

 


Podsumowanie tych błachych przemysleń jest mało optymistyczne -  im jestem starsza, tym ciężej mnie zadowolić, a poszukiwanie nowych elementów garderowby coraz częsciej stanowi mission impossible...
 
 
 
 
 
 
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger